Autor Wiadomość
anabella24
PostWysłany: Nie 19:28, 18 Lip 2010    Temat postu: pomóżcie:( proszę o radę..

Witam was wszystkich, jestem mężatką tuż po studiach mamy 1 dziecko oboje jesteśmy praktykującymi chrześcijanami i.. nie wiem jak to powiedzieć ale nasze małżeństwo zapowiadało się genialnie super się dogadywaliśmy, było nam ze sobą rzeczywiście dobrze, aż do pewnego momentu. Będąc marudną w ciąży dużo się kłóciliśmy ale nie powiem aby to była tylko moja wina.. wspólnie co spowodowało oziębienie emocjonalne.. obecnie wydarzenia życiowe, pęd oraz zajęcie dzieckiem nie pozwala spędzać czasu tak jak niegdyś studiując.. jakże beztrosko było;/ ech obecnie dużo się kłócimy to zabija miłość przynajmniej z mojej str, modlę się aby to zmienić, rozmawiamy o tym ale bezskutecznie, ufamy Bogu, iż pokaże nam jak wyjść z tej sytuacji.. chodź jest mi baaardzo ciężko.. mąż jest inteligentny ale ma mały dar psychologiczny i czasami ciężko jest się z nim dogadać.. ja już nie mam tyle siły jak wówczas kiedy się poznaliśmy a żeby bez słowa wybaczać każde przewinienie i tak oto zaczynają się kłótnie to dla nas makabra!! nie wiemy jak to zmienićSad ogólnie niekiedy szatan zatruwa mnie myślami, iż nie było jak będąc samotną/wolną.. pokazuje mi jak zza mgły moje tamtejsze plany, marzenia, mnie w rozkwicie intelektualno -fizycznym i obecnie;/ to dołuje! nie wiem jak zacząć na nowo, jak pokochać mojego męża, co powiedzieć a żeby on stał się bardziej hm jakby to ująć do dogadania.. ogólnie wszystko mnie ostatnio dołuje.. a ma źródło w tej sytuacji sypie mi się rodzina;// nie mam już sił pomóżcie! a że można jedynie radą tak więc będę wdzięczna za jakąś być może opowieść jak ktoś wskrzesił dawnego ducha pięknego małżeństwa..

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group